Wpatruję się
w nasze zdjęcie, które masz oprawione, stojące na półce obok telewizora. Zachód słońca za oknem sprawia, że Twój pokój
jest pełen pięknych barw. Uśmiecham się i staję twarzą do tego widoku. Jest
pięknie. Jest cudownie. Jest różowo. Jest jak dawniej.
Krzątasz się
w kuchni, szykując herbatę, a ja przechadzam się po salonie, oglądając
najróżniejsze zdjęcia, z czego większość to my. Nie wyrzuciłeś ich, czego
spodziewałabym się po Tobie najbardziej. Wręcz przeciwnie, nadal zajmują
honorowe miejsce obok albumu ze zdjęciami Twoich rodziców. Biorę jedno do ręki
i przyglądam się dokładnie. Ja i Ty na tle zachodzącego słońca nad morzem. W
tyle woda, plaża. Nasze uśmiechnięte
twarze. I cień Karola, który był fotografem.
Wchodzisz
do salonu z dwoma kubkami gorącego płynu. Przynosisz również cukier i
ciasteczka.
- A ty co robisz? –
pytam, odkładając zdjęcie na miejsce i biorąc w dłoń inne.
- No nie widzisz?
Herbatka, ciasteczka, miła atmosfera? – przytulasz mnie i zanurzasz twarz w
moich włosach.
- Wiesz o tym, że nie
musisz mnie przytulać co kilka minut, prawda?
- Wiem. Ale chcę.
- Nic się nie
zmieniłeś – wystawiam Ci język.
Naszą wymianę zdań przerywa dzwonek. Idziesz otworzyć, a tajemniczym
gościem okazuje się Karolek i jego dziewczyna, Ola. Uśmiecham się na ich widok.
To chyba najbardziej zwariowana para polskiej siatkówki. Karol zawsze ma dziwne
pomysły, jak na przykład ten ze skokiem ze spadochronem. No, naprawdę trzeba
mieć naryte w bani, żeby się na coś takiego zdecydować. Gdy wchodzą do salonu
zauważają mnie, a ich zdziwienie jest ogromne.
- Ewelka? To naprawdę
ty? Co ty tu robisz? – Kłos przytula mnie mocno.
- Nie, pacanie, to
tylko moja zła siostra bliźniaczka – prycham.
- Przyjemna, jak
zwykle.
- Też cię nie lubię –
uśmiecham się niewinnie.
Ola i Ty parskacie śmiechem. Kłótnie moje i Karola to element
codzienności. Tak samo, jak głupie odzwyki czy inne tego typu rzeczy. Po prostu
nie można się od nich obejść.
Dodaję tak szybko, bo w tygodniu nie będę mieć kompa :)
No chyba już każdy się domyśla kim jest Pan Tajemniczy, ale żebyście były pewne, jego imię i nazwisko pojawi się w ostatnim, dziewiątym rozdziale, który dodam w piątek ;)
Wiedziałam wiedziałam wiedziałam ! Już od kilku rozdziałów jaram się tym że się domyślam a teraz to już wiem że dobrze się domyślam!!! :D:D:D Wrons:P Powinnam pomyśleć o karierze detektywa... Hm... Dobra mniejsza.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny wszyscy tacy piękni zakochani aż chce się czytać<3 I te ich zdjęcia to miłe. A Karollo jaki uprzejmy hahah. Dobra czekam na 9 żeby potwierdzi swoją teorie:P
POZDRAWIAM !!!
Paulka
I po raz trzeci jestem pierwsza<3 Paulka taka zacieszona Wow Pieseł taki dumny Wow xdxd
UsuńSerio musisz kończyć tego bloga ??? On jest taki zajebisty, że szkoda będzie gdy go nie będzie...
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału to super mi się podoba fakt iż dodałaś rozdział wcześniej.
Ogólnie podoba mi się pomysł na tego bloga
czekam na następny
Szkoda że już zbliżamy się do końca.. Rozdział zajebisty ;) Szkoda tylko że taki krótki... Czekam na next!
OdpowiedzUsuńCzyli wszysko zmierza ku szczęśliwemu zakończeniu?? Oby Andrzej nie zawiódł tym razem!
OdpowiedzUsuńI jak śmignęłaś odcinkami to chcesz kończyć wielce? Lepiej się postarać żebym nie musiała cię zabijać za zakończenie! Małpo!
OdpowiedzUsuńTak, też sądzę, że to Andrzejek. W końcu udało mu się odzyskać Ewelinę i oby był mądrzejszy :)
Pozdrawiam
Jeszcze nie zaczęłam kończyć, a Ty już znikasz z tym opowiadaniem ? Szczerze mówiąc, nie nadrobiłam. Jestem pogrążona w żałobie i nie mam czasu na bloga, przykro mi. Ale gdy wszytsko przeminie i ogarnę się z tych łez, wpadnę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;) Szkoda, że krótki. :C Czyli się myliłam. Pan Wrona jest tym tajemniczym ;3 Czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńhttp://kazda-droga-wymaga-poswiecen.blogspot.com/